Pielęgniarka pracująca w żłobku ma obowiązek czuwać nad zdrowiem dzieci przebywających w placówce. Troszczy się o profilaktykę prozdrowotną oraz dobre nawyki higieniczne. Szczególnie pilnie kontroluje przestrzeganie w placówce wszelkich zasad i procedur związanych z utrzymywaniem standardów czystości i dbałości o bezpieczne warunki pobytu dzieci. W przypadku nagłego zachorowania pielęgniarka w pierwszej kolejności kontaktuje się z rodzicami, przekazując wszelkie niezbędne informacje oraz dbając o dziecko do przyjazdu i przekazaniu dziecka rodzicom. Pielęgniarka pracująca w żłobku ma obowiązek czuwać nad zdrowiem dzieci przebywających w placówce. Troszczy się o profilaktykę prozdrowotną oraz dobre nawyki higieniczne. Szczególnie pilnie kontroluje przestrzeganie w placówce wszelkich zasad i procedur związanych z utrzymywaniem standardów czystości i dbałości o bezpieczne warunki pobytu dzieci. W przypadku nagłego zachorowania pielęgniarka w pierwszej kolejności kontaktuje się z rodzicami, przekazując wszelkie niezbędne informacje oraz dbając o dziecko do przyjazdu i przekazaniu dziecka rodzicom.

W żłobku z uwagi na organizacyjne możliwości, kierujemy się dobrem grupy dzieci. Z tego właśnie względu nie przyjmujemy do placówki dzieci z objawami infekcji i chorób wykluczających dziecko z przebywania w grupie rówieśniczej. Dobrostan ogółu dzieci jest dla nas w takiej sytuacji wartością nadrzędną. Prosimy również o informację zwrotną w sytuacji zdiagnozowania u dziecka choroby, która z uwagi na drogę przenoszenia może stanowić zagrożenie dla innych dzieci. Daje nam to możliwość informacji profilaktycznych, które w sposób znaczący wpływają na ograniczenie zachorowania u pozostałych podopiecznych. Nie podajemy leków. W razie potrzeby prosimy o dostarczenie kremów, maści do pielęgnacji skóry. Prosimy również o nie zakładanie biżuterii swoim pociechom.


Wszelkie informacje na temat złego samopoczucia dziecka lub innych incydentów zdrowotnych, które miały miejsce w czasie ostatnich 24 godzin, obowiązkowo muszą być przekazane opiekunkom.  Szczere relacje pomiędzy personelem a rodzicami są podstawą do budowania bezpieczeństwa dziecka w placówce.
Prosimy również o dokładne i przemyślane wypełnienie ankiety o stanie zdrowia oraz stosowanych diet (wymagane zaświadczenia od lekarza) dziecka podczas zapisu dziecka do placówki. Informacje tam przekazane będą ważnym elementem tworzenia kompleksowej opieki nad Waszą pociechą. Jednocześnie informujemy, że informacje przekazane nam na temat stanu zdrowia dziecka traktujemy jako poufne i służą nam jedynie do użytku wewnętrznego tak, aby opieka nad dzieckiem była zorganizowana w sposób bezpieczny i kompleksowy.

 

 

 

ADAPTACJA - to proces przyzwyczajania dziecka do żłobka i przyzwyczajania go do pobytu w nim BEZ RODZICA. To dla dziecka ważny krok na drodze do jego większej samodzielności. Separacja z rodzicem, który dotychczas zajmował się nim non stop, jest jednak trudna, dlatego tego rodzaju placówki starają się przeprowadzać proces metodą małych kroczków.

Adaptacja jest etapem podczas, którego  zarówno dziecko jak i cała rodzina bierze udział w życiu  instytucji .

Składa się z różnych momentów:

  • rozmowa z rodzicami,
  • wizyta rodziców,
  • spotkanie z dzieckiem,
  • zajęcia dziecka w grupie itp.

To bardzo trudny okres dla dzieci i ich rodziców ,ale i dla opiekunek.

W grupie niemowląt i małych dzieci  do ukończenia 2 roku życia pobyt dziecka w żłobku rozpoczyna się od krótkich okresów ,tak aby stopniowo wydłużać czas pobytu  dziecka i oswajać go z rutynowymi czynnościami (czas karmienia, drzemki, zmiana pieluchy itp). Na ogół okres adaptacyjny  trwa od 15 dni do miesiąca w zależności od indywidulanych uwarunkowań dziecka. Niektóre maluchy już po kilku dniach godzą się z faktem, że rodzica nie ma obok nich, podczas gdy innym zajmuje to kilka tygodni.

W czasie pierwszego tygodnia można spodziewać się pewnych trudności, bo maluchy różnie reagują na to, że rodzic nagle znika z pola widzenia. Przeżywając lęk separacyjny, dziecko może reagować płaczem i krzykiem wymuszać powrót rodzica. Jeśli ten mu ulegnie, adaptacja do żłobka prawdopodobnie zakończy się niepowodzeniem. Osoby decydujące się oddać pociechę w ręce opiekunów w tego rodzaju placówce powinni im zaufać. To wyszkolone osoby, które doskonale znają sposoby na to, jak radzić sobie z kapryśnym i marudnym maluchem. Opieka, zabawy i ciekawe aktywności proponowane dzieciom podczas adaptacji – wszystkie pozytywne doświadczenia – mają doprowadzić do tego, aby dziecko codziennie opuszczało żłobek z pewnym niedosytem i poczuciem, że chce tam wrócić.

Podczas adaptacji nie chodzi o to, żeby dziecko zrozumiało, że „nie ma wyjścia” i musi przebywać w danym miejscu. Chodzi o to, aby poczuło się w placówce na tyle bezpiecznie, aby CHCIAŁO tam przebywać. W tym celu musi poznać otoczenie i rutynę dnia, lecz przede wszystkim nawiązać relację z opiekunkami. Kontakty z dziećmi nie są tak istotne, zresztą na początku sprawiają one więcej trudności niż frajdy. Proces adaptacji powinien polegać na  stworzeniu pozytywnej więzi dziecka z opiekunem i osobami, z którymi będzie przebywało. Zakończenie go sukcesem jest w głównej mierze wynikiem współpracy rodziców z opiekunami.

W trakcie trwania adaptacji zdarzają się chwile lepsze i gorsze.  Niestety  tych gorszych, przynajmniej na samym początku jest zdecydowanie więcej. Ważne ,aby rodzice byli  w stałym kontakcie ze Żłobkiem (smsowym, telefonicznym)`. Chodzi o to, że w razie, gdyby dziecko nie mogło się uspokoić lub wydarzyło się coś co wybiło je z rytmu (np. niewyspanie lub początki choroby), rodzic mógł w każdej chwili je odebrać ze żłobka.

 

images/Porady_pielegniarki/pozegnanie_z_dzieckiem.jpg

 Tego nie należy robić!!!

Niektóre zachowania, choć intuicyjne i wynikające z dobrej woli, mogą zaburzyć proces adaptacji albo nawet zniszczyć to, co udało się osiągnąć do tej pory. Oto, czego nie powinno się robić.

  • Nie płacz. Nigdy nie pozwalaj sobie na taką słabość. W oczach dziecka tworzysz wówczas tragedię – dzieje się coś naprawdę złego.
  • Nie znikaj bez pożegnania. Twoje dziecko może odnieść wrażenie, że je porzuciłaś!
  • Nie ulegaj, gdy dziecko płacze. Jeśli zmienisz zdanie i powiesz „No dobrze, masz dziś gorszy dzień, wracamy” – to uwierz, twoja pociecha nie odbierze tego jak wyjątek. Raczej zrozumie, że jednak jest inna opcja, więc warto płakać, nawet bardzo długo.
  • Nie nagradzaj i nie przekupuj. Nie tędy droga. Jeśli malec chwali się, że nie płakał, powiedz lepiej – „Brawo, kochanie! Przedszkole tak naprawdę jest całkiem miłe, prawda?”
  • Nie zaglądaj do sali po pożegnaniu. W ten sposób tylko utrudnisz dziecko rozpoczęcie dnia. Może się nawet zdarzyć, że pożegnanie było całkiem spokojne, ale poprzez taki twój mały gest dziecko nagle zacznie płakać.
  • Nie kłam („będę w szatni”, „wychodzę tylko na chwilkę”). Dziecko przestanie ci ufać i wszystko stanie się jeszcze trudniejsze.
  • Nie zawstydzaj i nie porównuj. To jest twoje dziecko, które jest wyjątkowe. Nie porównuj je do innych dzieci– ono nie poczuje się przez to zmobilizowane, ale raczej upokorzone. Nie mów też „Taka duża dziewczynka, a płacze” i nie pozwalaj innym na zawstydzanie twojego dziecka.

 

 

W pierwszym roku życia dziecko zwykle niewiele choruje. Chronią je wciąż przeciwciała otrzymane w czasie ciąży, a później wyssane z mlekiem matki . Niestety, w drugim i trzecim roku życia układ odpornościowy malca wciąż nie jest jeszcze ostatecznie ukształtowany, natomiast ta pierwsza ochrona przestaje już działać.

Zwykle zbiega się to z czasem, gdy dziecko idzie do żłobka. Po raz pierwszy styka się tam z wieloma wirusami, bakteriami i łapie infekcję za infekcją. Kiedy organizm dziecka zaczyna walczyć z tymi zarazkami, jego układ immunologiczny wytwarza przeciwciała. Ta naturalna szczepionka będzie potem chronić malucha przed wieloma infekcjami.

W pierwszym roku pobytu w żłobku przeciętne dziecko choruje nawet od sześciu do ośmiu razy. Co zatem zrobić, by tych infekcji było jak najmniej?

 

 Oto kilka sposobów na wzmocnienie odporności u dzieci:

  • RUCH NA ŚWIEŻYM POWIETRZU-Dziecko powinno spędzać na świeżym powietrzu przynajmniej dwie godziny dziennie . Przeciwwskazaniem do wyjścia z domu dla zdrowych małych dzieci jest tylko temperatura spadająca więcej niż 10 stopni poniżej zera.
  • ODPOWIEDNIA DIETAPrzewód pokarmowy to największy organ układu immunologicznego. Dlatego zdrowa dieta jest tak ważna dla budowania naturalnej odporności organizmu. Posiłki dziecka powinny być różnorodne. Dietę zdrowego dziecka należy oprzeć na mleku, produktach zbożowych z pełnego przemiału, warzywach i owocach wzbogaconych o chude mięso, jaja i morskie ryby. Wzmocnieniu odporności sprzyja uzupełnienie posiłków malca w naturalne prebiotyki znajdujące się w cykorii, porach, karczochach, czosnku, szparagach, cebuli i bananach. Trzeba pamiętać również, żeby dziecko jadło regularnie.
  • SZCZEPIENIA OCHRONNE– Oprócz pilnowania kalendarza szczepień warto poddać dziecko, zwłaszcza takie, które często choruje, dodatkowym szczepieniom przeciwko pneumokokom i meningokokom. Uchronimy je w ten sposób przed bakteryjnymi powikłaniami popularnych infekcji wirusowych. Pediatrzy zalecają również podawanie najmniejszym dzieciom szczepionki przeciw grypie.
  • PREPARATY WZMACNIAJĄCE ODPORNOŚĆ– Masz do wyboru zarówno preparaty bez recepty, jak i na receptę. Może to być, np. wyciąg z jeżówki lub aloesu, czy aronii. Wybieraj preparaty przygotowane dla dzieci, ich stosowanie zawsze uzgadniaj z lekarzem. Kuracja powinna trwać zwykle kilka tygodni, by przynieść rezultaty. Nie podawaj kilku różnych preparatów naraz, bo ich działanie może się wzajemnie wykluczać, albo wchodzić w inną niepożądaną reakcję.
  • NAWILŻONE POWIETRZE– Centralne ogrzewanie, czy klimatyzacja wysuszają śluzówki w gardle i nosie, przez co zarazki łatwiej wnikają do organizmu. Kilka razy dziennie wietrz mieszkanie oraz nawilżaj powietrze. Śluzówki można też nawilżać wodą morską w spreju.
  • ZMIANA KLIMATU – Zmiana klimatu to trening dla układu odpornościowego. Organizm, który musi się dostosować do nowych warunków, mobilizuje wszystkie siły, w tym również układ odpornościowy. Najlepiej jest wyjechać z dzieckiem na co najmniej trzy tygodnie – przez pierwsze dwa organizm przyzwyczaja się do nowych warunków, dopiero potem zaczyna dobrze reagować na inny klimat. Już z niemowlęciem możesz wyjechać i w góry i nad morze.

Trudny okres ząbkowania

 .

 

Objawy towarzyszące ząbkowaniu:

  • płaczliwość;
  • obfite ślinienie;
  • obrzmienie i bolesność dziąseł;
  • maceracja i zaczerwienienie skóry wokół ust i na policzkach;
  • luźne stolce;
  • niespokojny sen;
  • krótko trwające stany gorączkowe do 38 st. C.

 

Jak pomóc dziecku w tym trudnym dla niego okresie?

  • Dobrym sposobem jest masaż dziąseł. Nadaje się do tego gryzak – zabawka z masy plastycznej z wypustkami, napełniony wodą. Przed podaniem dziecku należy go schłodzić przez chwilę w lodówce. Chłód ukoi ból rozpulchnionych dziąseł. Możemy  go również wykonać swoim palcem, wykonując okrężne ruchy lub silikonową szczoteczką do mycia ząbków dla niemowląt.
  • Często także w okresie ząbkowania dzieci nie chcą jeść posiłków. Można na ten czas zmienić konsystencje posiłków i wrócić do papek, których maluszek nie musi gryźć bolącymi dziąsłami.
  • Dziecko również bardzo się ślini przy ząbkowaniu. Należy wtedy szczególnie zadbać o buzię niemowlaka natłuszczając ją systematycznie kremem dziecięcym lub wazeliną.
  • Aby ulżyć malcowi w cierpieniach stosujemy równocześnie miejscowo specjalne żele przeciwbólowe, które dostaniemy w każdej aptece bez recepty. Najczęściej są to preparaty złożone i zawierają znieczulająco działającą lidokainę z dodatkiem wyciągów ziołowych (rumianek, tymianek) o działaniu odkażającym i przeciwzapalnym. Jeśli niemowlę z powodu bólu bardzo płacze i nie może spać, podajemy mu środek przeciwbólowy w syropie lub czopku w standardowej dawce przeciwbólowej według opisu na opakowaniu (w przeliczeniu na aktualną masę ciała).
  • W trakcie ząbkowania może zdarzyć się, że dziecko gorączkuje nawet do 38 st. C. W tym czasie możemy podać mu lek przeciwgorączkowy, który również uśmierzy ból. Jeśli jednak gorączce towarzyszy kaszel, wymioty czy biegunka, należy skonsultować się z lekarzem, gdyż w tym czasie spada odporność dziecka i łatwo może dołączyć się infekcja.